Czy wynagrodzenie wypłacane pod stołem może się w transporcie w ogóle opłacać?

Restrykcyjne kary i wnikliwe kontrole, a nawet brak pracowników nie zniechęcają wielu przedsiębiorców do kombinowania – jak zmniejszyć koszty. Tymczasem zgodnie z powiedzeniem, że chytry dwa razy traci, okazuje się, że nie zawsze rozwiązania „poza systemem” są w ogóle opłacane. Sprawdziliśmy to na konkretnych przykładach!

– Tyle na umowie, reszta „pod stołem” – składasz swoim pracownikom takie propozycje? A może jako kierowca byłeś adresatem takiej oferty? 

Motywacje, którymi kierują się przedsiębiorcy transportowi kombinujący w taki sposób, są jasne – zmniejszenie kosztów! Jednak czy rzeczywiście płacenie „pod stołem” się teraz opłaca? Oprócz pieniędzy można stracić też pracownika, szacunek i wizerunek. Więcej strat niż… oszczędności. 

Jakie są koszty wynagrodzenia kierowcy w 2023 roku?

Żeby dobrze zrozumieć mechanizm, którym kierują się właściciele firm transportowych, którzy decydują się na wypłacenie wynagrodzenia „pod stołem”, warto przyjrzeć się wszystkim kosztom, które ponoszą oni wobec utrzymania pracownika. Z roku na rok koszty te rosną, zmieniają się ich składowe oraz ich wysokości.

Jedną z najważniejszy zmian, która nastąpiła już w 2023 r., była podwyżka płacy minimalnej. Od 1 stycznia minimalne wynagrodzenie wzrosło do 3490 zł, czyli o 15% wobec minimalnej krajowej z zeszłego roku. Natomiast od lipca 2023 r. będzie kolejna taka podwyżka, wówczas najmniejsza kwota, którą będą zarabiały osoby zatrudnione w Polsce, wyniesie 3600 zł brutto, co stanowi wzrost o 19% wobec minimalnej pensji z 2022 r. Choć kierowcy nie zarabiają najniższej krajowej, to jej wysokość ma znaczenie dla innych kosztów i składowych wynagrodzeń, które odprowadzają pracodawcy. 

Wobec tych zmian minimalnej krajowej – wzrosła również kwota prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. W 2023 r. wynosi ono 6935 zł. To jest o tyle ważne, że jeśli korzystamy z ulg w delegowaniu (w transporcie międzynarodowym), korzystamy z prawa do ulg w ZUS-ie i podatku – obniżamy koszty o tzw. wirtualne diety do kwoty 6935 zł. 

Dla przykładu: Kierowca, który netto zarabia 8 000 zł, czyli 10 087,37 zł brutto – dla pracodawcy stanowi koszt w wysokości 11 507,66 zł, przy wirtualnej diecie na poziomie 4500 zł

Studenci Akademii Czasu Pracy otrzymali kalkulator Excel, w którym wszystkie składowe zostały wyszczególnione. 

Chcesz otrzymać taki kalkulator? Kup pełne nagranie z webinaru

Czy najniższa krajowa i reszta „pod stołem” się opłaca? 

Posługując się tym samym przykładem, co wyżej, sprawdziliśmy, ile rzeczywiście płaci przedsiębiorca, który wypłaca pensję „pod stołem” kierowcy, który netto oczekuje 8 000 zł. 

W takim przypadku wynagrodzenie brutto – na umowie wynosi 6935 zł, zatem netto kierowca oficjalnie otrzymuje 5226 zł oraz „pod stołem” 2774 zł. Łączny koszt pracodawcy przy wirtualnej diecie na poziomie 4500 zł (jak wcześniej) wynosi 11 129,29 zł. 

UWAGA! Jednak to nie wszystkie koszty, gdyż od kwoty 2774 zł (czyli wyższego przychodu) – wypłaconej „pod stołem” przedsiębiorca musi zapłacić podatek dochodowy i składkę zdrowotną, która dla tej kwoty wynosi 662,99 zł.  Oznacza to, że pełny łączny koszt pracodawcy wynosi 11 792,28 zł! 

Blisko 300 zł straci ten właściciel przedsiębiorstwa transportowego, który pracownikowi zarabiającemu 8 000 zł netto (przy 4500 zł wirtualnej diety) będzie wypłacał część „na boku”. Przy wyższych zarobkach kierowcy i wyższych wirtualnych dietach kwota realnej straty może być jeszcze większa. 

A to nie wszystko…

Warto podkreślić, że za wypłacanie pracownikom pensji „pod stołem” odpowiedzialność ponosi wyłącznie pracodawca! Są to nie tylko straty finansowe – jak wynika z obliczeń, które przedstawiliśmy wyżej – ale również są to straty wynikające z konieczności regulacji zobowiązań, naliczonych odsetek, a także straty wizerunkowe. 

Po stronie pracodawcy, który decyduje się na wypłatę części środków poza systemem – „pod stołem” jest wiele dotkliwych konsekwencji. Polski Ład wprowadził zapis, który gwarantuje pracownikom, którzy mają wypłacaną pensję „pod stołem” całkowite bezpieczeństwo. Oznacza to, że cała odpowiedzialność i wszystkie konsekwencje ciążą na pracodawcy. Według tych regulacji od stycznia 2022 r. pracodawca wypłacający pensję poza systemem odpowiada karnoskarbowo za nieodprowadzanie zaliczek, odpowiada również za zobowiązania podatkowe oraz składkowe pracownika, a także płaci dodatkowy podatek od przychodów równych minimalnemu wynagrodzeniu. To, co jest jeszcze dotkliwsze w tej perspektywie to fakt, że tych powyższych wydatków pracodawca nie będzie mógł wliczyć do kosztów uzyskania przychodów, czyli wydatek ten pochodzi z własnej kieszeni właściciela firmy. 

Natomiast straty wizerunkowe firmy mogą wiązać się ze spadkiem motywacji pracowników, ich odejściami z pracy, a również problemami z pozyskaniem nowych osób do pracy. Co więcej, coraz więcej kontrahentów zwraca uwagę na politykę swoich partnerów biznesowych i ich wizerunek, co w takich przypadkach może odbić się negatywnie na kolejnych kontraktach czy zaufaniu biznesowemu. 

Zaś pracownik, któremu wypłacane są pensje poza systemem, co zostanie wykryte podczas kontroli Państwowej Inspekcji Pracy lub w sytuacji, gdy on sam złoży pozew o ustalenie istnienia stosunku pracy, nie ponosi konsekwencji za taki stan. To znaczy, że nie będzie musiał zapłacić zaległego podatku z odsetkami, nie będzie odpowiadał karnie za niezapłacenie podatku, a nieuregulowane składki będzie musiał opłacić pracodawca. 

Chytry dwa razy traci 

Poszukiwanie oszczędności zwłaszcza w dobie kryzysu finansowego – wywołanego wysoką inflacją, rosnącymi ratami kredytów, coraz większą konkurencją na rynku czy rosnącymi kosztami nałożonymi przez ustawodawcę jest potrzebne i naturalne! Firmy transportowe nie mają w Polsce lekkiego życia, ale ważne jest, by oszczędności te były realne i sensowe. Naginanie zasad, łamanie przepisów poprzez wypłaty „pod stołem” nie są sposobem na redukcję kosztów – jedynie takie wrażenie sprawiają. W ogólnym rozrachunku jest to nieopłacalny i nieefektywny proceder, który powinniśmy jak najszybciej wyplenić z branży! 

Jeśli szukasz oszczędności w swojej firmie, dowiedz się Jak pomniejszyć ryczałt za nadgodziny?

Dodaj komentarz